13 czerwca 2012

Becca Fitzpatrick „Cisza”



Pewnej nocy Nora budzi się na cmentarzu. Nie pamięta kilku ostatnich miesięcy. Prawdopodobnie została porwana. Dziewczyna nie jest w stanie sobie nic przypomnieć. Nie pamięta Nefilów, Aniołów, Archaniołów. Nic nie mówią jej też imiona Patch, czy Rixon. Jej myśli jednak wciąż krążą wokół wspomnienia magnetycznych, czarnych oczu. Co to oznacza? I co wspólnego z tym wszystkim ma ojciec Marcie - Hank Millar?
W czasie, gdy Nora stara się przypomnieć sobie cokolwiek, co doprowadziłoby ją do porywacza, Patch musi radzić sobie z zagrażającym ich życiu złem. Jest gotowy zrobić wszystko, byle tylko jego ukochana była bezpieczna. Tylko czy cena nie będzie za wysoka?


„Tylko miłość daje moc, by zwrócić ścieżki przeznaczenia.”


Jednogłośnie z koleżanką stwierdziłyśmy, że „Cisza” póki co jest najlepszą częścią cyklu „Szeptem”. Becca Fitzpatrick radzi sobie coraz lepiej jeżeli chodzi o pisanie ciekawych dialogów, tworzenie barwnych postaci, czy prowadzenie akcji, która wciągnie czytelnika na całego. Książka jest bardziej tajemnicza i nieprzewidywalna. Skrywa więcej sekretów. Autorka wciąż trzyma czytelnika w niepewności. Czy Nora odzyska pamięć i wróci do Patcha? Przyznaję, że nie takiego zakończenia się spodziewałam. Zaskoczyło mnie i dlatego tym chętniej sięgnę po następną część cyklu. Moja ocena to 5/6.

3 komentarze:

  1. Nie podobała mi się niestety. Nie moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka jest super! Jestem dopiero na 13 rozdziale ciszy, i nie mogę się doczekać końca. Prawie cały czas płaczę!! Książka jest naprawdę piękna.

    OdpowiedzUsuń