3 grudnia 2011

Dorota Terakowska „Tam gdzie spadają Anioły”

Rodzice Ewy nie poświęcają jej za dużo czasu. Matka jest zapracowaną artystką, a dla ojca najważniejszy jest wirtualny świat. Ewą zajmuje się głównie jej babcia.  Pięcioletnia dziewczynka pewnego dnia widzi na niebie mnóstwo lecących… aniołów. Wiedziona dziecięcą ciekawością nie spuszcza ich z oka. Jest świadkiem walki pomiędzy Czarnym i Białym Aniołem. Ten drugi zostaje pozbawiony skrzydeł i strącony w głąb lasu. Przerażona Ewa traci przytomność, a po obudzeniu nie pamięta całego zdarzenia. Nieszczęśliwie wszystko wskazuje na to, że pokonana istota była jej Aniołem Stróżem. Zaczyna prześladować ją ogromny pech. Czy znajdzie jego przyczynę i przezwycięży przeciwności losu zanim będzie za późno?


„Anioły mają wpływ na losy ludzi. Czy człowiek może przyjąć rolę anioła i zmienić ich przeznaczenie?”


Dorota Terakowska poruszyła bardzo delikatny problem. Czy w dzisiejszym świecie wierzymy jeszcze w anioły, które mają nas ochraniać? A jeżeli tak to co tak właściwie robią? Czy każdy ma swojego anioła? Jeżeli kiedykolwiek się nad tym zastanawialiście to ta książka jest dla Was. Zwraca naszą uwagę na to jaki wpływ na nasze życie mają z pozoru nieistotne zdarzenia. Ciepła i wzruszająca historia, która na długo zapada w pamięć. Moja ocena to 5/6.


„A może wokół człowieka stale dzieją się rzeczy niezwykłe, lecz on ich nie widzi, zajęty swoimi ludzkimi sprawami?”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz