19 marca 2013

Beth Revis „W otchłani”



Siedemnastoletnia Amy i jej rodzice zostali zamrożeni. Poddani hibernacji mają spędzić w kriokomorach następne trzysta lat na pokładzie statku kosmicznego, którego celem jest nowo odkryta planeta. Po trzystuletniej podróży, pasażerowie mają zostać odmrożeni i dopełnić misji zaludnienia nowej Ziemi. Na statku lecą również ludzie, których zadaniem jest opieka nad ładunkiem i „Błogosławionym”. Pracują nad tym, by jak najlepiej przygotować się do warunków, jakie mogą ich czekać na nieznanej planecie. Władzę absolutną sprawuje tam despotyczny Najstarszy. Jego następcą jest Starszy – urodzony siedemnaście lat przed swoim pokoleniem.

Amy zostaje obudzona 50 lat za wcześnie. Szybko staje się jasne, że to nie był zwykły błąd systemu. Ktoś próbował ją zabić. Rozpoczyna się fala morderstw. Ktoś z załogi statku odłącza zamrożonych pozostawiając ich na pewną śmierć. Amy musi znaleźć sprawcę, nim ten dopadnie jej rodziców. W rozwiązaniu zagadki postanawia pomóc jej zafascynowany nią Starszy. Czas ucieka, ofiar jest coraz więcej. Jakie tajemnice skrywa Najstarszy? Dlaczego mieszkańcy statku zachowują się tak dziwnie? Rzeczywistość może okazać się gorsza od ich najśmielszych przypuszczeń…

„(…) bo właśnie takie są sny: przeplatają się ze wspomnieniami i scenami, lecz nigdy nie są prawdziwe. I właśnie za to ich nienawidzę.”

„W otchłani” to połączenie powieści since – fiction, antyutopii, oraz świetnie skonstruowanego thrillera. Beth Revis wykorzystała trochę już oklepane tematy i nadała im powiew świeżości. Historii o podróżach kosmicznych, zaludnianiu nowej planety, zamrażaniu ludzi, czy modyfikacjach genetycznych jest mnóstwo. Sztuką jest więc poruszenie tych tematów tak, by nikt nie miał wrażenia, że już gdzieś to czytał. Autorka z klasą stanęła jednak na wysokości zadania.

Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie, na zmianę, przez Amy i Starszego. Dzięki temu poznajemy dwa różne punkty widzenia. Dziewczyny, która całe życie spędziła na Ziemi, codziennie oglądając prawdziwe Słońce i wdychając świeże powietrze. Widziała świat pełen różnic etnicznych i poglądowych. I chłopaka, który urodził się na statku. Przez całe życie oglądał te same miejsca. Nigdy nie czuł powiewu wiatru na swojej skórze, nie widział zmieniających się pór roku. Dzięki temu zabiegowi możemy dokładnie poznać sytuację panującą na „Błogosławionym”.

„I wtedy dotarła do mnie najważniejsza prawda o życiu na tym statku.
Tu nie było dokąd uciec.”

Autorka zadbała, by wykreowani przez nią bohaterowie mieli również głębię psychologiczną. Świetnie pokazała psychikę przerażonej Amy, która nagle budzi się wśród obcych ludzi i dowiaduje się, że przez najbliższe 50 lat nie będzie mogła zobaczyć swoich rodziców. W dodatku ten czas zmuszona jest spędzić na niewielkim dla niej statku, który rządzi się dziwnymi prawami. Starszy natomiast to zagubiony chłopak, który nie do końca wie, czy sprawdzi się kiedyś w narzuconej mu roli przywódcy „Błogosławionego”. Poznajemy też motywy Najstarszego, obarczonego odpowiedzialnością za powodzenie misji, czy Harley’a, artysty, który nosi w sobie blizny ponurej przeszłości.

Na korzyść książki przemawia to, że głównym tematem nie jest uczucie rodzące się pomiędzy Amy, a Starszym. Wątek romantyczny jest jedynie subtelnym tłem fabuły. Na pierwszy plan wychodzą intrygi Najstarszego i Doktorka, trudna sytuacja Amy i wątpliwości Starszego.

„Żeby zrozumieć, jak ważne jest niebo, musiałam je najpierw stracić.”

Mimo, że rozwiązania głównej zagadki domyśliłam się bardzo szybko, „W otchłani” nie raz mnie zaskoczyła. To książka o władzy, trudnych wyborach, odpowiedzialności, ale też o marzeniach i życiu w imię idei. To idealna lektura dla kogoś, szukającego czegoś nowego. Wciąga i intryguje. Dodatkowo plastyczny język sprawia, że nietrudno wyobrazić sobie scenerię wydarzeń, czy poczuć emocje targające bohaterami. Z niecierpliwością czekam na kolejne części trylogii. 5/6.



W otchłani | Milion słońc | Shades of Earth

3 komentarze:

  1. Książkę mam już za sobą i uwielbiam ją. Teraz tylko czekać, czekać i jeszcze raz czekać (bo ciągle przesuwają datę premiery) na kontynuacje

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie skończyłam czytać i muszę powiedzieć, że jestem totalnie zaskoczona! Nie spodziewałam się, że to taka ciekawa książka :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna, intrygująca okładka. Mam tę książkę w planach i mam nadzieję, że się nie zawiodę. :)

    OdpowiedzUsuń